Wyścigi z użyciem broni nie są częstym gościem w czytnikach konsol nowej generacji. Jak poradziło sobie dziecko nieistniejącego już studia Bizarre Creations przekonacie się w rozwinięciu.
„Previously on Blur” - przewodniczka po grze
PLUSY:
+ filmowe wprowadzenia (o wiele łatwiej przyswoić sobie zasady gry)
+ zadyma (im dalej w las tym większa)
+ broń (najlepszą obroną jest atak, a najlepiej używać obydwu)
+ efekty wizualne (rozbłyski pierwsza klasa)
+ 55 licencjonowanych aut (choć model zniszczeń jest słaby)
+ rozwidlenia tras (wypadający znikąd przeciwnicy to norma)
+ nie wystarczy być „tylko” pierwszym na mecie (trzeba jeszcze zaliczyć bramki i zadowolić fanów)
+ do 20 przeciwników na trasie (jest więc do kogo strzelać)
+ serialowe „previously” (krótkie przypomnienie tego co zdołaliście do tej pory osiągnąć)
+ broń działa w dwie strony (tzn. można strzelać i w przód i w tył)
+ trasy wymuszają korzystanie z różnych klas aut (sportowe, terenowe i muscle)
+ specyficzny sztuczny klimat (auta wyglądają trochę jak zabawki)
+ spora ilość tras (choć żadna nie zapada w pamięć)
+ miły kobiecy głos przewodniczki po grze (oczywiście to kwestia gustu)
+ z czasem auta prowadzą się coraz lepiej (a przy okazji są szybsze)
+ dodatkowe modyfikacje broni po pokonaniu bossów (mocniejsza osłona itp.)
+ potrafi wywołać uśmiech i zadowolenie (szkoda, że nie częściej)
+ napisy końcowe (świetna muzyka plus oryginalne przedstawienie)
MINUSY:
- kiepski model zniszczeń (ale w końcu to nie jest Burnout)
- tylko dwa widoki (ze zderzaka oraz zza samochodu)
- łatwo się pogubić w wyścigu (szczególnie przy korzystaniu z nitro)
- sterowanie (pojazdy prowadzą się ociężale)
- trasy nie powalają wyglądem (ale w ferworze walki nie zwraca się na nie uwagi)
- muzyka (istna tragedia, na szczęście można ją wyłączyć)
- mało możliwości wizualnego tuningu aut (właściwie to tylko kolor plus auta pokonanych rywali)
- ostrzeganie przed pociskami potrafi zaspać
- time trial (przy tym modelu jazdy tryb ten mija się z celem)
- poziom trudności powinien rosnąć proporcjonalnie, a nie stanowić opcję
- przydałoby się więcej skoków (tylko jedna trasa w nie obfituje)
- zero więzi z kierowcą (ale w końcu nie jest to gra fabularna)
- bywa niesamowicie frustrująca (głównie przez sterowanie)
- dźwięki silników (zbyt podobne jak na tak różnorodne auta)
- detekcja bramek (zmusza do powtarzania po kilka razy niektórych wyścigów)
- finał (nie różni się niczym od zwykłych wyścigów)
OCENA KOŃCOWA: 7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz