Nowy cykl rozpoczynam od gry, która sprawiła mi miłą niespodziankę, czyli Vanquish. Shinji Mikami nie zawiódł, choć nie obyło się bez kilku wpadek. Zapraszam do rozwinięcia.
PLUSY:
+ powiew świeżości w gatunku (przyśpieszone przemieszczanie połączone ze spowalnianiem czasu)
+ wymaga wprawy i trochę planowania (może i Sam jest szybki, ale przeciwników jest wielu i bywają...ogromni)
+ interesujące typy wrogów (co nie znaczy, że w pełni oryginalne)
+ prędkość rozgrywki (takiej prędkości nie ma żadna inna gra)
+ ogromni przeciwnicy (można poczuć się jak Dawid podczas walki z Goliatem)
+ kombinezon zwiększający prędkość bohatera (wykonanie i zdolności)
+ transformująca się broń (w końcu nie trzeba się zastanawiać, gdzie bohater chowa pukawki)
+ ulepszanie broni (niestety nie w kwestii wizualnej)
+ środowisko gry (z zewnątrz stacja wydaje się nie duża, ale w środku jest dużo przestrzeni i to zróżnicowanej)
+ quick time events (niektóre bardzo pomysłowe)
+ radość płynąca z pomyślnie wykonanych manewrów (nie ma to jak pokonać stadko wrogów i wykończyć bossa bez utraty życia)
+ dodatkowe misje, tzw. Challenges (nie są łatwe, ale szkoda, że tylko pięć)
+ sprytny pomysł na znikanie ciał wrogów (po prostu wybuchają)
+ finałowy pojedynek (trzeba przekonać się samemu)
+ świetnie wyreżyserowane i wyglądające filmiki (nie zapomniano oczywiście o spowalnianiu czasu)
+ rozbudza apetyt na kontynuację (która zapewne powstanie)
+ bardzo dobra grafika (a i tak nie ma kiedy jej podziwiać)
+ napisy końcowe w formie mini gry (bo strzelania nigdy za mało)
+ intuicyjne sterowanie (do którego przyzwyczaja Gracza specjalne szkolenie przed grą)
+ tryb SDTV (miło, że twórcy pamiętają, iż nie każdy ma telewizor High Definition)
+ brak zwolnień animacji podczas dużych starć (podczas małych również)
MINUSY:
- zbyt szybko się kończy (raptem pięć aktów)
- brak trybu „new game +” (tym bardziej, gdy po przejściu gry pojawia się tryb „God Hard”)
- po ukończeniu gry „realny” świat wydaje bardzo...wolny:)
- szkoda, że nie ma przynajmniej jednej misji w całości w widoku z perspektywy pierwszej osoby (choć można spojrzeć kilka razy na świat oczami Sama)
- postacie, z którymi nie sposób się zżyć (dopiero pod koniec Sam nabiera trochę charakteru)
- zbyt krótkie wprowadzenie (ciężko się wczuć w historię)
- czasami za bardzo nachalne przeskoki od rozgrywki do filmiku (Gracz chce krzyknąć „Jeszcze nie skończyłem!”)
- głosy nie pasują do wyglądu bohaterów (choć Sam brzmi prawie jak Solid Snake)
- za mało quick time events (a taka gra aż się o nie prosi)
- momentami rutyna daje się we znaki (nic tylko: zabij wszystkich, pozbieraj broń i otwórz drzwi lub uruchom windę)
- słaba fabuła i przewidywalne zwroty akcji (w sumie chodzi tu o strzelanie, a nie wewnętrzne dylematy)
- Sam nie umie skakać (może chodzić po drabinie, przeskakiwać niskie przeszkody, ale wskoczyć na skrzynie już nie)
- liniowość (od czasu do czasu przydałaby się możliwość alternatywnego ukończenia poziomu)
OCENA KOŃCOWA: 9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz