środa, 26 października 2011

„Piraci z Karaibów” Koncert Symfoniczny – relacja


Piraci z Karaibów to seria, która przyniosła jej twórcom ogromne pieniądze, a widzom masę dobrej zabawy. Zapomniany już gatunek kinowy (piracko)przygodowy powrócił w glorii i na dobre zadomowił się w repertuarze wydarzeń filmowych (dwie kolejne części – piątą i szóstą – już zapowiedziano). Ścieżki dźwiękowe są równie charakterystyczne jak bohaterowie filmów i są rozpoznawalne przez fanów muzyki na całym świecie.

Dziewiątego października, w Sali Kongresowej w Warszawie, entuzjaści muzyki oraz piratów mogli powrócić na słynny morski szlak. Dziesięć minut po szesnastej rozbrzmiały suity z czterech filmów wyprodukowanych przez Jerry’ego Bruckhimera. Dodatkowo w programie znalazło się miejsce dla dwóch utworów autorstwa Jamesa Howarda (z filmu Atlantyda: Zaginiony ląd) oraz Hansa Zimmera (z Karmazynowego przypływu).

Na początku to Alan Silvestri (seria Powrót do przyszłości, The Mexican, Beowulf) miał napisać muzykę do filmu, jednak różnice zdań z producentami spowodowały, ze opuścił projekt. Gdy Hans Zimmer, jeden z najsłynniejszych i najpłodniejszych kompozytorów muzyki filmowej, został poproszony o skomponowanie ścieżki dźwiękowej do Piratów z Karaibów: Klątwy Czarnej Perły nie był w stanie podołać temu zadaniu. A przynajmniej nie w takim stopniu w jakim pragnął. Zimmer był w tym czasie zaangażowany w prace nad Ostatnim Samurajem. Wyznaczył więc do pracy swojego protegowanego – Klausa Badelta. Młody kompozytor otrzymał wsparcie od kilku innych twórców muzyki i stworzył godną oprawę dla wydarzeń z ekranu.

Najbardziej rozpoznawalne motywy z filmów zostały zaprezentowane przez Polską Orkiestrę Sinfonia Iuventus, pod batutą maestro Marcina Nałęcza-Niesiołowskiego, wspieraną przez Chór Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego. Dodatkowo, jako pierwsi w Europie, melomani mogli usłyszeć (na żywo) suitę z najnowszej części przygód Kapitana Jacka Sparrowa pt. Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach.

By dopełnić muzycznego obrazu, za orkiestrą znajdował się ekran, na którym wyświetlano zdjęcia, fragmenty filmów oraz ujęcia grających muzyków. Właśnie w tym elemencie tkwiła największa wada koncertu. Po pierwsze, projektor nie został odpowiednio skonfigurowany, przez co obraz nie był do końca ostry, a kolory prawidłowo odwzorowane. Poza tym, ujęcia orkiestry nie montowano w prawidłowy sposób. Częstym „zabiegiem” było wyświetlanie instrumentu, który aktualnie dominował dopiero pod sam koniec jego sekwencji. Zaowocowało to wieloma zdjęciami, w których na ekranie widniał instrument „w stanie spoczynku”.

Na szczęście na koncercie najważniejsza jest muzyka. A ten element wypadł znakomicie, a momentami nawet genialnie. Nie obeszło się oczywiście bez drobnych zmian w suitach, ale nawet dla największych entuzjastów „pirackiej” muzyki nie były one drastyczne czy tez drażniące. Orkiestra Synfonia Iuventus składa się z młodych ludzi, którzy nie ukończyli 30 roku życia, a werwa z jaką tworzyli muzykę udzielała się publiczności. Bilet (nawet najdroższy) wart był swej ceny.

Organizatorzy postarali się także o dodatkową atrakcję, w postaci czterech aktorów w „pirackich” strojach. Ten element zyskał największe uznanie w oczach małych fanów muzyki, dorośli woleliby raczej nieoczekiwaną wizytę Johnny’ego Deppa.

Szkoda jedynie, że Pani Magdalena Miśka-Jackowska, która prowadziła koncert nie spisała się najlepiej. Niektóre jej dowcipy wydawały się wplecione na siłę, a szczyt żednady przypadł na moment, w którym zapowiedziała jednego z wynajętych piratów jako „Jacka Szparę”. Również w całym swym podziwie dla pirackiej sagi i producenta Jerry’ego Bruckheimera wydawało się, iż zapomniała, że to Gore Verbinski (reżyser pierwszych trzech filmów) roztoczył przed widzami piękną wizję świata morskich łotrów.

Całość stanowiła jednak wyśmienitą ucztę muzyczną dla zebranych melomanów dużych i małych. Na grudzień (dokładnie dziewiątego dnia tegoż miesiąca) zapowiedziano już kolejny koncert, którego motywem przewodnim będzie muzyka z animacji Disneya, również w wykonaniu Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus. Warto więc już teraz zarezerwować sobie bilety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz